środa, 28 maja 2014

Rozdział 1


Nowy Początek

-Nie możesz. Nie zrobisz mi tego.
-Przykro mi, ale nie mam wyboru.
Zostaniesz tam dopóki ataki na ciebię nie miną.
-Nie proszę. Odeślij mnie gdzie kolwiek tylko nie tam.
-Annabeth decyzja została podjęta. Wciąż będziesz łowczynią, ale twój wiek nie będzie stał w miejscu.
-Chce pani powiedzieć, że będę taka jak oni?
-Dokładnie, a teraz weź swoje rzeczy. Twój transport zaraz będzie.
Super. Nie prościej było by mnie zabić? Nie chcę tam wracać, a raczej nie chcę żeby te wspomnienia wróciły. Jedyny plus jest taki, że spędzę troche czasu z Thalią.
Wyszłam z namiotu. Koło Artemidy stał jakiś facet opierając się o auto.
Podeszłam do nich.
-Oh, gotowa? -Niechętnie kiwnęłam głową. -To jest mój brat Apollo. Zawiezie cię do obozu.
-Miło mi cię poznać Annabeth-Wyciągnął rękę w moją stronę, a ja na niego spojrzałam jak na
idiotę. -Nie, to nie. Wsiadaj mamy kawałek drogi.
Zrobiło mi się niedobrze na samą myśl o podróży z tym bogiem.
-Niestety kochana musisz wytrzymać. -Artemida jakby czytała mi w myślach.
Wsiadłam do auta od strony pasażera, a Apollo zajął miejsce kierowcy.
-Zapnij pas. Nie chcę żeby siostrzyczka robiła mi wykłady. Zrobiłam co kazał.
-A ty?
-Ja nie muszę jestem bogiem.
Bóg odpalił swój samochód i zaczęliśmy lecieć. Zaraz czy my do cholery naprawde lecimy?
-Wyluzuj. -Zaczął Apollo. -Niedługo będziemy na miejscu.
-Super. A nie możesz mnie wypchnąć?
-Niestety nie. Dałbym ci poprowadzić, ale po ostatnim razie wolę nie ryzykować.
-Ostatnim? Woziłeś już półbogów?
-Jasne. Ostatnim razem wiozłem Thalię i Percy'ego.
-Thalie? Thalie Grace córkę Zeusa?
-Innej Thali nie znam.
-Co się wtedy stało?
-Nic takiego zaparkowała w jeziorze.
Wbuchłam śmiechem. Wyobraziłam sobie Thalię z jej lękiem wysokości za kierownicą latającego auta.
Zaczęliśmy schodzić niżej.
-Już jesteśmy?
-Prawie. Wyląduje przed Wielkim Domem. Pasuje?
Kiwnęłam głową. Serce podeszło mi do gardła na myśl o obozie. Może w głębi duszy chciałam tutaj wrócić?
Brat Artemidy zaczął pstrykać mi przed oczami.
-Już możesz wysiąść.
Nawet nie zauważyłam, że wylądowaliśmy. Wzięłam plecak i wyszłam z samochodu.
-Dziękuję.
-Polecam się na przyszłość i jeszcze jedno. Nie traktój go tak on dużo zmieni w twoim życiu.
Zanim zdąrzyłam go zapytać co miał na myśli odleciał, a ja przypomniałam sobię, że Apollo przewiduje przyszłość.
Zrezygnowana podeszłam do drzwi i zapukałam.
Po chwili usłyszałam głos koordynatora, więc weszłam.
-Annabeth dobrze, że już jesteś.
-Wiedziałeś, że przybęde?
-Oczywiście. Zostałem poinformowany przez twoją matkę, a teraz opowiedz mi o tych atakach.
Opowiedziałam mu wszystko co się wydarzyło.
Rozległ się dźwięk pukania i do środka wszedł jakiś chłopak.
-Chejronie nie widziałeś... O przepraszam nie wiedziałem, że masz gościa.
-Nic się nie stało. Podejdź tu.
Zaczęłam mu się przyglądać.
Jest przystojny, dość wysoki, czarne włosy ułożone w artystyczny nieład i oczy przypominające morską zieleń.
To jest Percy. Percy to jest Annabeth.
-Ładnie. -Zaczął świdrować mnie wzrokiem. -To ja nie będę wam przeszkadzał.
-Czekaj jeszcze jedno. Będziecie kapitanami drużyn w dzisiejszej bitwie o sztandar.
-Jasne. -Wyszedł.
-Jeśli o ciebie chodzi to znów jesteś grupową domku Ateny.
-Tak poprostu?
-Twoja matka sobie tego zażyczyła,a teraz idź się przywitać z przyjaciółmi.
Poszłam najpierw do swojego domku zostawić tam rzeczy.
Oczywiście zostałam ciepło przywitana, a następnie poszłam do Thalii.
Gdy weszłam do środka córka Zeusa odrazu się na mnie rzuciła.
-To ja pójdę do siebie. -Dopiero teraz zauważyłam, że ten chłopak tam był. Chodź wszystko ci opowiem.


I jak wam się podoba
pierwsze spotkanie
Percy'ego i Ann?
Następny w sobote

14 komentarzy:

  1. Rozdział genialny . Mam wrażenie, że wszystkie rzeczy z serii Pj już się działy tylko nie ostatnia książka i bez Annabeth. Chyba nie wytrzymam do soboty. Czy może być tak, że Percy teraz traktuje Thalie jak Annabeth w książkach? Zostaje mi tylko czekać do soboty .

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne *.*
    Spotkanie Percabeth! :E biście.
    Percy spędza teraz czas z Thalią ? To na 1000000000000% się zmieni. Niech tylko pozna dobrze Ann, a jego życie obróci się o 360 stopni.
    Soboto - czekamy, przyjdź szybko :3
    Dużo weny życzę i oczywiście czekam na nn ;*
    ~Kochany Anonimek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <3
      Podpowiem tylko, że Persiak powkurza troszkę Ann

      Usuń
  3. Paula kolejny świetny blog.
    Jak ty to robisz, że masz tak świetne pomysły.
    Ty masz wielki takent.
    Ja żądam abyś napisała książkę.
    ~Fanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha nawet mam już pomysł xd
      Czy tylko ja miałam lekcje do 12?

      Usuń
  4. Extra notka :)
    Ploose tylko o trochę dłuższe jeśli dasz radę *-*
    Pjona ja też dziś kończyłam o 11:55, weekend czas zacząć !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Percabeth reunion <3
    Mam taką cichą nadzieję, że Percabeth będzie Together :*
    A jak nie, to trudno :P
    Pzdr <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wiem tylko ja, ale nie będe mówić xd
      Tak szczerze to mam kilka rozdziałów w głowie poukładane
      Ja również <3

      Usuń
  6. Świetne :P
    Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  7. Superaśnie piszesz :D
    Nie mogę doczekać się nexta ;)
    Hmmm.... Ciekawe, czy będzie w twoim opku Percabeth....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń